Koniec roku- podsumowanie lokalnego rynku nieruchomości.

W dniu 23 grudnia 2008 r. w tygodniku „Nasz Elbląg”, na podstawie informacji z lokalnych biur nieruchomości przedstawiono podsumowanie sytuacji na elbląskim rynku nieruchomości na koniec 2008r. Autor artykułu Pani Karolina Krajeńska, na podstawie informacji zaczerpniętych od Jerzego Budrewicza prowadzącego biuro nieruchomości CENTRUM oraz od przedstawiciela innego biura nieruchomości opisała sytuację na elbląskim rynku nieruchomości z uwzględnieniem zmian jakie zaszły w polskiej gospodarce w drugiej połowie 2008r.
 

Na rynku nieruchomości więcej jest teraz sprzedających niż kupujących. Wiosną tego roku pojawiła się fama, że ceny domów i mieszkań spadają. Właściciele nieruchomości ulegli panice i wystawili je na sprzedaż. Co nas czeka w przyszłym roku?

Wcześniej sytuacja była odwrotna, więcej było kupujących niż sprzedających. W ubiegłym roku zastanawialiśmy się gdzie się te mieszkania- mówi Jerzy Budrewicz właściciel CENTRUM Elbląskiej Giełdy Nieruchomości przy ul. Giermków. Teraz nagle się pojawiły. Na przykład rok temu mieliśmy siedem ofert mieszkań dwupokojowych przeznaczonych do sprzedania.- teraz dwadzieścia pięć. -Obecnie jest dobry okres na nabywanie nieruchomości mówi Jarosław Kraiński, właściciel Biura Pośrednictwa Nieruchomości przy Alei Grunwaldzkiej, klienci mogą przebierać, mają spory wybór.

Mniej kredytobiorców
Według Jerzego Budrewicza, nadal krąży opinia, że ceny będą spadały. Utrudnia to podjecie decyzji o kupnie mieszkania czy domu. Myślę, ze sytuacja powinna się ustabilizować w styczniu przyszłego roku- przewiduje Jerzy Budrewicz. Natomiast zdaniem Jarosława Kraińskiego ta sytuacja już się unormowała. Czyli ceny przestały spadać, ale mieszkań jest wciąż więcej niż chętnych do ich kupna. -Najbardziej spadły ceny mieszkań w wieżowcach, budownictwie starym budownictwie, oraz mieszkań o niskim standardzie wykończenia-mówi Jerzy Budrewicz. Porównując ceny z ubiegłego roku spadek sięga około dwadzieścia procent. Minimalnie staniały ceny mieszkań nowych wykupionych od dewelopera, wybudowanych w przeciągu dwóch, trzech lat. Od liku lat koniec roku charakteryzował się w biurach wzmożonym popytem. -W tym roku sytuacja jest inna- mówi Budrewicz- w mojej ocenie ilość kupujących jest ta sama natomiast gwałtownie wzrosła ilość ofert na rynku. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, to że banki wcześniej udzielały kredytów oprocentowanych korzystnie dla klientów. Teraz sytuacja się zmieniła. -Wcześniej 90 % klientów korzystało z pieniędzy kredytowych –mówi Jarosław Kraiński- obecnie tylko połowa, reszta wykorzystuje własne pieniądze.

Domy trzymają się nieźle
Pomimo ciągłego zawirowania na rynku nieruchomości, sporym zainteresowaniem cieszą się domy. -Rynek elbląski zawsze cierpiał na brak domów-mówi Jarosław Kraiński- brakuje terenów pod budowę nowych domów. -Jest spore zainteresowanie domami- dodaje Jerzy Budrewicz, obecnie brakuje domów nowych, wybudowanych po roku 1990 z działka o pow. Minimalnej 600 m kw. Elblążanie budują sobie nowe domy na Wysoczyźnie Elbląskiej, Dąbrowie Krasnym Lesie, ale nie wszyscy chcą mieszkać w odległości od kilku do kilkunastu km od miejskich zabudowań. -Domy z lat międzywojennych cieszą się ogromnym zainteresowaniem- mówi Budrewicz. Występują takie na Warszawskim Przedmieściu, w dzielnicy Zakrzewo. Tylko dla tego klienci interesują się nimi bo znajdują się w mieście z łatwym dojazdem. Stary dom d kapitalnego remontu można kupić już za 350 tys. Zł. Natomiast domy w lepszym stanie technicznym są droższe. Ich cena zaczyna się od 500 tys. zł i idzie w górę. Z kolei Jarosław Kraiński ma w swoich ofertach dużo domów w zabudowie szeregowej wystawionych na sprzedaż. Na Bielanach dom o pow. 240 m kw trzy, czterokondygnacyjny kosztuje ok. 400 tys.zł. Natomiast ceny domów w Dąbrowie wahają się w granicach 500-900 tys. zł -obecnie klienci poszukują domów z łatwym dostępem do miasta, o pow. 150 m kw z działką pow 700 m kw za cenę nie wyższą niż 700 tys zł mówi Jarosław Kraiński. Takie cieszyłyby się największym powodzeniem. Z kolei za dwupokojowe mieszkanie na Zawadzie zapłacimy obecnie od 180 tys zł do 210 tys. zł. Natomiast w Śródmieściu kupilibyśmy lokal o tej samej wielkości za 240 tys. zł. W centrum miasta cena metra kwadratowego mieszkania wynosi od 4000 do 4400 zł – mówi Jerzy Budrewicz. .

Wstecz